Przyszła baba do lekarza

Słowa: Alicja Woy Wojciechowska. Muzyka: Jerzy Woy Wojciechowski

      Przyszła baba do lekarza,
      co się babom często zdarza.
      On nie wiedział co go spotka,
      skoczył nadać totolotka.

      Przyszła baba do doktora,
      medycyny dodać muszę.
      - "Więc, gdzie panią zabolało?"
      - "Mnie bolało w autobusie".

      Jak dobrze się pośmiać...

      Jak dobrze się pośmiać
      Jak dobrze, gdy wiecie,
      Że bab i lekarzy
      Nie zbraknie na świecie.

      Przyszła do lekarza baba,
      tak na oko nie za słaba.
      - "Więc co pani jest?" - zapytał.
      - "Jestem praczka znakomita"

      Jak dobrze się pośmiać...

      Przyszła baba do lekarza
      - "Och ratujcie mnie doktorze.
      Wciąż mnie każdy zlekceważa..."
      - "No, no, no, następny proszę".

      Przyszła do lekarza baba,
      lekarz był kawałek draba.
      - "Pani szybko się obnaża!"
      - "Co pan sobie wyobraża?"

      Jak dobrze się pośmiać...

      Pewien doktor rzekł do baby:
      - "Proszę się rozbierać teraz".
      Na to ona zawstydzona:
      Niech pan pierwszy się rozbiera".

      Przyszła baba do doktora
      jakaś dziwna, jakaś blada.
      Gwóźdź w siedzeniu baba miała.
      Doktor do niej" - "pani siada".

      Jak dobrze się pośmiać...

      Przyszła baba do docenta
      sympatyczna, uśmiechnięta.
      - "Z czym przychodzi pani znowu?
      Z cielęciną?... O królowo".

      Przyszedł doktor raz do baby,
      baba pyta: - "O co chodzi?"
      Doktor na to: - "Proszę baby,
      czemuż baba nie przychodzi?"

      Jak dobrze się pośmiać...


Strona główna