Gwiezdny blues

Adam Ziemianin


      Gwiazdy skaczą jak polne koniki
      Niebo radosne nad nami
      Nie stracić z oczu tej szachownicy
      Bóg z ręki swe gwiazdy karmi

      Czasem wygładzi im ramiona
      By łatwiej wpadać w nie nam było
      Czasem przypomni w środku nocy
      Ślady dzieciństwa - pierwszą miłość

      A może gwiazdy te są nasze
      I Bóg zapomniał o nich całkiem
      Więc tylko czekać nam uparcie
      Że wkrótce gwiezdny grad się zacznie

      I będzie spadać nam do stóp
      A my zaczniemy po nich chodzić
      Warto doczekać takiej chwili
      Po gwiezdnym polu wiecznie gonić

      I tarzać się w tym gwiezdnym pyle
      I zbierać wszystkie do koszyka
      I nie oszaleć od tych gwiazd
      Lecz tylko wszystkie je przywitać

List do zielonej ścieżki

Strona główna