* * * (Kamień)

Ernest Bryll


      A chociaż to był kamień wesoło siedli¶my
      I jako chlebem spólnie dzielili¶my

      Każdy trzymał go w dłoniach, rozgrzewał oddechem
      Umiękczał słowem, smarował u¶miechem

      Aż stał się cud - gdy w skale zapachniało zbożem
      I granit ciało gor±ce otworzył.


Strona główna