Mamo, jestem gdzieś...

Autor nieznany

    Mamo, wyszłam ze znajomymi. Poszliśmy na zabawę i cały czas myślałam o tym, co mi mówiłaś zanim wyszłam: "Nie pij jak będziesz prowadzić". Dlatego piłam tylko coca-colę. Byłam dumna z siebie, dlatego że posłuchałam Twojej rady i byłam jedyna spośród moich znajomych trzeźwa. Tak zdecydowałam i Twoje słowa były dla mnie święte. Kiedy zabawa się skończyła ludzie zaczęli wsiadać do swoich samochodów (nietrzeźwi). Ja wsiadłam do swojego i byłam pewna, że jestem w stanie prowadzić, bo nie piłam alkoholu. W tym momencie nawet nie zdawałam sobie sprawy, co mnie czeka...

    Coś naprawdę strasznego...

    ... teraz jestem tutaj, leżąc na ziemi i słysząc głosy i krzyki policjantów. Chłopak, który kierował samochodem był kompletnie pijany... Mamo, dźwięki są tak daleko! Moja krew jest wszędzie, staram się być twarda i trzymać się, żeby nie płakać. Słyszę głos lekarza: "Ta dziewczyna nie przeżyje".

    Jestem pewna mamo, że ten chłopak, który doprowadził do wypadku nie chciał źle... Ale dlaczego on pił, a to ja mam umrzeć? Dlaczego to życie jest takie niesprawiedliwe Mamo? Dlaczego ludzie to robią wiedząc, że mogą zniszczyć czyjeś życie... Mój ból jest straszny w tej chwili, tak jakby ktoś wbił we mnie setki ostrzy... Mamo, powiedz mojej małej siostrzyczce, żeby się nie bała, Tacie - żeby był twardy i proszę Cię mamo, odwiedź tego chłopaka i powiedz mu to samo, co mówiłaś mi...

    Może jakby jego rodzice mówili mu to, co Ty mamo, dzisiaj bym żyła... Mój oddech słabnie z każdą chwilą... Mamo, boję się...

    Są to moje ostatnie chwile i czuję się naprawdę sama... Bardzo bym chciała, żebyś była teraz przy mnie w tej chwili... W chwili, w której umieram tu na ziemi...

    Chciałabym Ci tyle powiedzieć Mamo... Bardzo Cię kocham Mamo... Przyrzekam być Twoim aniołem stróżem... takim, jakim Ty byłaś dla mnie...

    Do widzenia Mamo...

    * * *

    Te słowa zostały spisane przez ratownika, który był na miejscu wypadku w chwili, gdy dziewczyna umierała... Powiedziała je na krótko przed tym, zanim zmarła...

    Prześlij tę informację innym. Jej przeczytanie zajmie tylko chwilę, a może uratuje czyjeś życie...

    * * *

    Polub stronę "Listy z krainy snów" na facebook.com: www.facebook.com/listyzkrainysnow


Strona główna