Nieraz kiedy samotnie przechadzam się lasem

Jarosław Iwaszkiewicz

      Nieraz kiedy samotnie przechadzam się lasem,
      Jak Rafał za Tobiaszem ktoś stąpa poza mną,
      I ryby ślad wleczonej gniecie rosę ranną,
      Gdy za siebie strwożony obejrzę się czasem.

      Stronice dawnych książek tak mnie gonią rankiem,
      I wszystkim, w co wierzyłem, trwożą moją duszę,
      Aliosza Karamazow w szarym kapeluszu
      I Zina - zła księżniczka - ze swoim kochankiem.

      Książę Andrzej, co niebo spostrzega nad sobą,
      Kiedy się do wiecznego uspokaja snu,
      I siwe pasmo włosów niosąca z żałobą,
      Ukochana, żałosna, mdła pani Arnoux.


Strona główna