Uśmiech dla Pana Boga

Józef Baran


      jak tu się nie uśmiechać
      dziś do Pana Boga
      gdy wyświęca się wkoło
      rajska pogoda

      trzmiel wtula się
      w płatki
      zbierając mi metafory
      bez odurzony niebem
      pachnie jak szalony
      siwy koń z baśni
      pasie się na łące
      i w pręcikach dmuchawców
      roziskrzone słońce

      chciałbym uśmiechem
      odwdzięczyć się Pani
      za to zielone
      traw zmartwychpowstanie
      za ważkość ważki i chwilowość chwili
      która za chwilę w wieczność się przesili
      za to wśród życia
      ziemskie zabłąkanie
      chciałbym uśmiechem odwdzięczyć się Pani

      za tym dniem majowym
      życiu tak do twarzy
      że w podzięce czymś ciepłym
      muszę Cię obdarzyć


Strona główna