Ach, to była historia

Andrzej Waligórski

      Ach, to była historia bardzo drobnomieszczańska,
      Schemat przez recenzentów filmowych tępiony -
      Mąż wrócił o dzień wcześniej niż miał wrócić z Gdańska
      I zaskoczył kochanka w objęciach swej żony.
      Ach, to była historia niesmaczna nad wyraz,
      Żona jęła natychmiast spazmować i szlochać,
      Ten nieszczęsny kochanek z łóżka prędko wyłazi,
      A wyglądał, że tylko wziąć i się odkochać!
      Ach, to była historia plugawa i brzydka,
      W popielniczce przy łóżku fajczył się papieros,
      Ten facet dostał drgawek w chuderlawych łydkach
      Zaś mąż stwierdził naocznie, że to nie był heros.
      Przez sekundę w milczeniu spoglądali obaj,
      A mąż myślał: - Ej, gdybym miał spluwę i kule!
      A tamten facet myślał: - Moja garderoba!
      l ukradkiem, ogródkiem, sięgał po koszulę.
      Ach, to była historia na pozór codzienna.
      Takich zdarzeń wokoło zdarza się obfitość,
      Lecz nagle się zrobiła od innych odmienna.
      Bo mąż - choć sam się dziwił - jął odczuwać litość.
      Ach, to była historia niezupełnie wredna -
      - Tusz na twarzy tej żony rozmazał się z pudrem.
      To ten mąż się rozczulił i pomyślał: - Biedna...
      ... Skąd ona wytrzasnęła takiego łachudrę?
      Ach, to była historia ciekawa i nowa.
      Mąż podał temu panu jego nędzne getry,
      Podszedł do tej nieszczęsnej, dłoń jej ucałował.
      Wskazał gościa oczami i spytał: - Elektryk?
      Ach, to była historia z cholernym fasonem.
      Facet zaczął się tyłem cofać w drzwi otwarte.
      Lecz gdy chciał je przekroczyć z niepewnym ukłonem
      O próg potknął się, wrzasnął i zleciał na parter.
      Ach, to była historia najwyższej jakości.
      Gdy gość spadał, swą odzież pogubiwszy w locie,
      Mąż schylił twarz, by ukryć uczucie radości,
      Zaś żonie usta drgnęły w bezgłośnym chichocie.
      Ach, to była historia! I z jaką puentą!
      Kochanek cicho jęcząc po upadku wstawał,
      Spojrzał w górę i ujrzał, że już drzwi zamknięto.
      To właśnie mąż je zamknął. I umarł na zawał.


Strona główna