Franciszek Fenikowski
na wielką scenę opery wbiegł w pędzie, fal białonogie, lotne baletniczki na palcach tańczą "Jezioro łabędzie", gra niewidzialna orkiestra, lśnią lampy, drżą od oklasków chmury - mewie loże, różem zabarwia blask zachodniej rampy ciała baletnic niebieskie jak morze. I z wolna światło za światłem wygasa,
|