|
|
Życiorys (z listu do Jerzego Giedroycia)
Andrzej Bobkowski (1913-1961)
- Przekonania polityczne: liberalny reakcjonista o realistycznym zabarwieniu antyintelektualnym
z silnymi akcentami antykomunizmu i zoologicznej nienawiści do Rosji, wszczepionej mu przez ojca od dziecka.
- Ulubione sporty: iskanie kotów i minigolf.
- Ulubione gry towarzyskie: Cimbargaya i cerceau.
- Ulubione trunki: Whisky "Seagram's" V.O. albo "Canadian Club".
- Ulubione potrawy: proste, żołnierskie.
- Marzenia: móc polecieć na dziwki na Marsa.
- Religia: rzymskokatolicka. Bardzo religijny - wymaga, aby cały jego
personel sklepowy chodził do komunii.
- Plany na przyszłość: umrzeć jak najtaniej z dala od Polski.
- Plany na dalszą przyszłość: być duchem na Kremlu i mieć stałe połączenie
telepatyczne z redaktorem Giedroyciem. Takie samo jak Giedroyć z Mieroszewskim.
- Ulubiona lektura: Aphrodite Pierre Louysa. Naśladowanie Chrystusa Tomasza a Kempis, czyli sex i sadyzm.
- Ulubieni pisarze: zależy jacy.
- Ulubiony cytat: "Są trzy wielkie ewolucje ludzkości: poganizm, chrześcijaństwo, chamstwo" (Flaubert - "Listy").
Fragment własnego życiorysu, napisanego przez Andrzeja Bobkowskiego
w liście z Gwatemali do Jerzego Giedroycia.
"Był pod wielkim wrażeniem upadku i rozkładu Europy, nienawidził jej zmurszałych ideologii,
widział tu przyszłość w bardzo czarnych barwach i chciał rozpocząć nowe życie w Ameryce Południowej. Miał pasję
życia, z którego czerpał wielkimi garściami. Swoją śmiertelną, długotrwałą
chorobę - raka - traktował z pogodnym stoicyzmem, oczekując śmierci z otwartymi
oczami. Był to jego najważniejszy egzamin pokazujący klasę człowieka."
Jerzy Giedroyć o Andrzeju Bobkowskim.
Strona główna
|