To nie pora na wiersze,
gdy za oknem szarówka,
mroźny świt pełen westchnień
z sennych mgieł styczeń utkał.
Wiatr wypłoszył marzenia -
znów wychudły i zbladły.
Smutki w chmurach pozbierał,
z barwnych snów chłodem zadrwił.
W kryształowych pryzmatach
błyszczą płoty i drzewa,
srebro błądzi wśród latarń
przy zimowych zaśpiewach.
Deszcz zamienił się w sople -
to nie pora na miłość.
... Nie chcę czekać na wiosnę -
będę kochać cię zimą.
22.01.2014