Czekałem na ciebie wczora

Jan Kasprowicz

      Czekałem na ciebie wczora,
      Od rana czekałem do rana,
      Wywiodła mnie w pole tęsknota,
      Miłością twoją pijana.

      Przenigdy już czekać nie będę,
      Takem chciał zarzec się w gniewie,
      Lecz kłamstwo jest obce mej duszy,
      O fałszu nic serce me nie wie.

      Więc powiem ci prosto i szczerze,
      Ty moje dziwne kochanie:
      Chociażbym wieki miał czekać,
      Dość woli na to mi stanie.

      Bo cóż ja mam czynić, niebożę,
      Jeśli nie czekać do końca?
      Wszakże ty jesteś zachodem
      I wschodem mojego słońca.


Strona główna