Przyszywanie guzika
To przyjemność jest dzika,
Zwłaszcza dla stuprocentowego mężczyzny.
Przyszywa, a potem cały
Wygląda jak z pola chwały,
Nic tylko rany na nim
I blizny.
Męczy się przy tym,
Stęka,
Z wysiłku mdleje mu ręka
I dziwne esy floresy wyczynia jego dłoń.
Żaden wódz,
Żaden marszałek
Nie wpadł jak dotąd na ten kawałek,
Że igła w ręku mężczyzny
To taka groźna broń.
W związku z tym myśl nachalna,
Prosta, a jakże genialna,
Po moim mózgu skika,
Żeby mężczyzn,
Zwłaszcza żonatych,
(Mniej zamożnych można na raty),
Ubezpieczać od przyszywania guzika.