Satyra na bożą krówkę

Konstanty Ildefons Gałczyński


      Po cholerę toto żyje?
      Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
      a bez szyi komu się przyda?

      Pachnie toto jak dno beczki,
      jakieś nóżki, jakieś kropeczki -
      ohyda.

      Człowiek zajęty niesłychanie,
      a toto proszę, lezie po ścianie
      i rozprasza uwagę człowieka;

      bo człowiek chciałby się skoncentrować,
      a ot bożą krówkę obserwować musi,
      a czas ucieka.

      A secundo, szanowne panie,
      jakim prawem w zimie na ścianie?!
      Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
      Bo latem to co innego:
      każdy owad może tentego
      i w ogóle.

      Więc upraszam entomologów,
      czyli badaczy owadzich nogów,
      by się na tę sprawę rzucili z szałem.

      16.02.1949


Strona główna