Poprzez miedze, poprzez łąki,
poprzez leśnie ścieżki wąskie,
cztery łapy psa unoszą w świat.
Łapy, łapy, cztery łapy,
a na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty, może ty, może jednak ja!
Kiedy biegnie z rozwichrzoną psią czupryną,
nos przy ziemi jak tropiciel nisko niesie.
O odwadze przypomina groźną miną
i ogonem w cztery strony świata macha.
Poprzez miedze, poprzez łąki,
poprzez leśnie ścieżki wąskie,
cztery łapy psa unoszą w świat.
Łapy, łapy, cztery łapy,
a na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty, może ty, może jednak ja!
Świat otwiera przed nim swoje tajemnice
jak szkatułkę pełną skarbów czarodziejskich.
W blasku słońca opowiada swe przygody
i zaprasza na wędrówkę gdzieś w nieznane.
Poprzez miedze, poprzez łąki...
Łapy, łapy, cztery łapy...
Po wyprawie głowa pełna nowych wrażeń,
przed oczami świat w stu barwach malowany,
w uszach szumi jeszcze las wspomnieniem lata
i namawia na kolejne wędrowanie.