Osiem płowych łosi w Łasku
Gna po kocich łbach bez kasków.
Drą tam bruk,
Robią huk,
Płoty koszą
I tłum płoszą.
A w dodatku, gdy po Łasku
Łosie kłusem mkną bez kasków,
Z płowych kłaków złażą w dół,
Tupiąc niczym głuszców pułk,
Ubłocone młode pchły.
Płochy tłumek błaga: - Prrrr!
Pchły drą bruk,
Robią huk,
Płoty koszą
I nas płoszą!
Sam pan władza woła, zły:
- Ładne rzeczy! W Łasku pchły?!
Robią huk,
Drą mi bruk,
Płoty koszą,
Władzę płoszą!!!
Tłumek w Łasku roni łzy,
Wokół ciemno od pchlej mgły...
Nie pomaga głośne: - Prrry!
Pchły się tłoczą w tłumie...
...brry!
Ruszył więc pan władza głową
I komendę wydał nową:
- Niechże łosie ze swej łaski
Na łby płowe włożą kaski!