Do Matki Polki

Adam Mickiewicz

      O matko Polko! gdy u syna twego
      W źrenicach błyszczy genijuszu świetność,
      Jeśli mu patrzy z czoła dziecinnego
      Dawnych Polaków duma i szlachetność;

      Jeśli rzuciwszy rówienników grono
      Do starca bieży, co mu dumy pieje,
      Jeżeli słucha z głową pochyloną,
      Kiedy mu przodków powiadają dzieje:

      O matko Polko! źle się twój syn bawi!
      Klęknij przed Matki Boleśnej obrazem
      I na miecz patrzaj, co Jej serce krwawi:
      Takim wróg piersi twe przeszyje razem!

      Bo choć w pokoju zakwitnie świat cały,
      Choć się sprzymierzą rządy, ludy, zdania,
      Syn twój wyzwany do boju bez chwały
      I do męczeństwa... bez zmartwychpowstania.

      Każże mu wcześnie w jaskinią samotną
      Iść na dumanie... zalegać rohoże,
      Oddychać parą zgniłą i wilgotną
      I z jadowitym gadem dzielić łoże.

      Tam się nauczy pod ziemię kryć z gniewem
      I być jak otchłań w myśli niedościgły;
      Mową truć z cicha, jak zgniłym wyziewem,
      Postać mieć skromną jako wąż wystygły.

      Nasz Odkupiciel, dzieckiem w Nazarecie,
      Piastował krzyżyk, na którym świat zbawił.
      O Matko Polko! ja bym twoje dziecię
      Przyszłymi jego zabawkami bawił.

      Wcześnie mu ręce okręcaj łańcuchem,
      Do taczkowego każ zaprzęgać woza,
      By przed katowskim nie zbladnął obuchem
      Ani się spłonił na widok powroza;

      Bo on nie pójdzie, jak dawni rycerze,
      Utkwić zwycięski krzyż w Jeruzalemie,
      Albo jak świata nowego żołnierze
      Na wolność orać... krwią polewać ziemię.

      Wyzwanie przyszłe mu szpieg nieznajomy,
      Walkę z nim stoczy sąd krzywoprzysiężny,
      A placem boju będzie dół kryjomy,
      A wyrok o nim wyda wróg potężny.

      Zwyciężonemu za pomnik grobowy
      Zostaną sucha drewna szubienicy,
      Za całą sławę krótki płacz kobiecy
      I długie nocne rodaków rozmowy.

      1830

Strona główna