Matko moja ja wiem

Śpiewają: Bernard Ładysz i Leokadia Rymkiewicz-Ładysz


    Dziś słów kilka o języku ukraińskim i piosenkach z tego kraju. Jak informuje tłumacz Jacek Środa: "Król Jan III Sobieski znał język ukraiński, a ukochana Marysieńka śpiewała mu ukraińskie piosenki. Juliusz Słowacki, urodzony w Krzemieńcu, miał niańkę, która nuciła mu ukraińskie kołysanki. W języku polskim znaleźć można do dzisiaj wpływy języka naszych sąsiadów. Przez Ukrainę szły wpływy orientalne do języka polskiego, zwłaszcza terminologia wojskowa, np. buława, ułan, bukłak. Są w polszczyźnie także ukrainizmy, czyli wyrazy lub zwroty, pochodzące bezpośrednio z języka ukraińskiego: sadyba, borsuk, czeremcha, wataha, hultaj czy, oczywiście, step. My też nie byliśmy dłużni Ukrainie, rewanżując się polonizmami, takimi jak: cikawyj, pereszkoda, wybytnyj czy diakuju (dziękuję)."

    A jak po polsku brzmią piękne pieśni ukraińskie? Przekonajmy się. Poniżej polskie wykonanie ukraińskiej piosenki "Ridna Maty Moja", napisanej przez Andrieja Małyszkę, a w oryginale śpiewanej w 1958 roku przez Eugeniusza (Zenię) Tiemnikowa.

    Utwór "Matko moja ja wiem" wykonuje polski śpiewak operowy (bas-baryton) - Bernard Ładysz (1922-2020) wraz ze swoją żoną - znaną sopranistką Leokadią Rymkiewicz-Ładysz. Oboje urodzili się w Wilnie, stąd być może pochodziła miłość do dawnych Kresów.

    Bernard Ładysz odnosił sukcesy na wszystkich kontynentach - od Australii przez obie Ameryki po Chiny w Azji. Jako pierwszy polski artysta został zaangażowany do partii solowej w kompletnym nagraniu opery przez wielką światową firmę fonograficzną "Columbia" - wystąpił w 1959 roku obok Marii Callas w nagraniu "Łucji z Lammermooru" pod dyrekcją Tullio Serafina. Columbia zaprosiła potem Ładysza do nagrania całej płyty z ariami operowymi Verdiego.

    Matko moja ja wiem

    Moja Matko ja wiem, wiele nocy nie spałaś,
    Gdym opuszczał swój dom, aby iść w obcy świat.
    I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś,
    Haftowany przez Ciebie i barwny jak kwiat.
    I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś,
    Haftowany przez Ciebie wzorzysty i barwny jak kwiat.

    Na nim kwitną do dziś tulipany i wiśnie,
    Żywa wciąż zieleń łąk, śpiew słowika wśród bzów.
    I jedyny na świecie drogi mi, trochę smutny Twój uśmiech.
    Nade wszystko kochane, Twe oczy są tu.
    I jedyny na świecie drogi mi, trochę smutny Twój uśmiech,
    Nade wszystko kochane, Twe oczy błękitne są tu.

    Gdy mi smutno i źle, idę w leśną gęstwinę,
    W szumie dębów i traw wspomnę te dawne dni.
    Na zwalonym przez burzę, starym pniu barwny ręcznik rozwinę,
    Wtedy wraca Twa miłość i szczęście i łzy.
    Na zwalonym przez burzę, starym pniu barwny ręcznik rozwinę,
    Wtedy wraca Twa miłość matczyna i szczęście i łzy.
    Wtedy wraca Twa miłość matczyna i szczęście i łzy.


    A tutaj można posłuchać wykonania tej samej piosenki w języku ukraińskim. Śpiewa Olesia Szewczenko.

    Miłej, spokojnej nocy i dobrych snów.

    Jarek Kosiaty
    Listy z krainy snów... www.wiersze.co
     


    Strona główna