|
|
Zbigniew Mikołejko
Cytaty
-
Czym jest szczęście? Muśnięciem. Przebłyskiem w szarzyźnie rzeczywistości.
Wiatrem w polu. (...) Jednak ta chwila, jak mówi Goethe w zakończeniu "Fausta",
potrafi otworzyć na wieczne piękno. Wyrwać na trochę z tyranii przemijania.
Ale trzeba ustrzec się diabelskiej pokusy - pokusy nazbyt miłych prezentów
od życia. Egoistycznej pokusy wiecznej młodości i wiecznej miłości, wiecznego
życia bez problemów. Podpisywanie cyrografów z taką obietnicą to potworne
oszukiwanie siebie.
-
Przeciętna polska rodzina rozmawia z dzieckiem siedem minut dziennie. Powstają
rodziny, które różnią się tylko wielkością telewizora i długością samochodu.
To zresztą znamienne - w reklamach nie ma rodzin wielodzietnych i niepełnych,
nie ma samotnych matek. A wszelkie kłopoty da się natychmiast rozwiązać
poprzez kupno proszku do prania albo pastylek od bólu głowy. I co tu zrobić?
Chyba tylko się upić.
-
I te znudzone wycieczki szkolne przeganiane przez Wawel, Muzeum Narodowe!
Chichrające panienki i poszturchujący się chłopcy. To rodzaj sztucznego
przymusu. Nie pozwala się ludziom na odkrywanie prawdziwej tożsamości kulturowej,
a zmusza do uczestnictwa w romantycznej kulturze wysokiej, której oni kompletnie
nie czują. Bo nie dość, że staroć, to jeszcze nierozerwalnie związana z
klęską. A młodzi ludzie żyją w świecie sukcesu i są nastawieni na sukces.
Romantyczna ofiarnicza frazeologia jest im kompletnie obca. I na pewno
nie da żadnego szczęścia.
-
Znajoma lekarka opowiadała mi kiedyś wstrząśnięta, że przywieziono do jej
szpitala dziewczynę, która poddała się operacji korekcji nosa. Nie sprawdzono,
że ma zbyt wąską krtań do takich zabiegów. I chirurg nie był w stanie dokończyć
zabiegu. Brutalnie - oszpecając na całe życie - przeciął jej krtań lancetem,
aby mogła oddychać. Jak blisko jest ten topór, prawda? Jak blisko od przymusu
szczęścia do cierpienia i śmierci.
-
Moi studenci są bardzo mili, sympatyczni, ale mają problem: chcą być szczęśliwi.
Dla nich szczęście to na ogół przyjemne życie. Chcą go szybko, łatwo, przyjemnie,
bez wysiłku. Nie chcą zdobywanej w trudzie wiedzy, tylko papierka. Potrzebują
go, by dostać pracę w korporacji, a jak dostaną, będą mieli pieniądze na
przyjemności. Czyli coś, co daje im szczęście. I koło się zamyka.
A ja uderzam w to ich szczęście, stawiając oceny niedostateczne. I
tym bardziej jestem złośliwy, im bardziej ktoś sobie odpuszcza. Żeby łatwe
bolało, żeby zobaczył, że łatwe się nie opłaca. Jeśli więc sobie odpuszczasz,
będziesz cierpiał. Kiedyś zresztą, gdy widziałem, że komuś zależy tylko
na tym, żeby mieć egzamin z głowy, nawet za cenę dwói, tej dwói nie stawiałem
i wzywałem takiego nawet dziewięć razy.
Życie bowiem kosztuje. Życie to nie tylko szczęście i przyjemność.
A raczej - nie ma szczęścia bez cierpienia.
-
Niektórzy uciekają w religię, inni np. do sztucznych rzeczywistości,
sztucznych rajów. Pamiętam, jak kiedyś podczas radiowej audycji zadzwonił
młody informatyk i powiedział, że zmęczony pracą przy komputerach idzie
do kina na "Matrixa". Odłącza się od sztucznego świata i wkracza w rzeczywistość
- dla niego realną. To jego pocieszenie, duchowy świat, jego religia. Nie
ma lepszego przykładu naszego zapętlenia.
-
- Może byłoby panu łatwiej, gdyby pan wierzył w Boga?
Nie. Nie chcę, nigdy nie chciałem nosić w sobie religii, która jest
prostym środkiem na przerażenie. A taka jest większość religii - oswaja
lęki według prostych recept. Coraz prostszych. Dzisiejsza religijność Zachodu
jest przy tym wyzuta ze świadomości grozy. Jezus jest słodki, miłosierny,
zbawia, podaje rękę. Matka Boska w błękitnym płaszczu uśmiecha się, objawia
dzieciom, przytula. Taka religijność jest łatwa, miła, dziecinna.
-
Nie wiemy, czego potrzebujemy. Nie potrafimy zdefiniować tej rewolucji,
która powinna wstrząsnąć naszym światem. A że musi wstrząsnąć, jestem tego
pewien. Nie można ciągle uciekać.
- A gdzie pan profesor ucieka?
W wewnętrzność albo w światy, które tę wewnętrzność opatulają. Ja znalazłem
taki świat. Właśnie wyprowadzam się z centrum Warszawy. Do Brwinowa. Znajoma,
która tam już mieszka, powiedziała: "Super. Mamy taki piękny cmentarz".
Zbigniew Mikołejko - filozof i historyk religii, eseista, pedagog,
kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii
PAN, profesor w Warszawskiej Wyższej Szkole Humanistycznej im. Bolesława
Prusa.
Cytaty pochodzą z wywiadu "Truskawki i popiół" ("Wysokie Obcasy", 18.11.2010).
Strona główna
|