* * * (Usiądź przy mnie blisko, miła...)

Sergiusz Jesienin

      Usiądź przy mnie blisko, miła,
      Spójrz mi w oczy aż do głębi,
      By w twych oczach się odbiła
      Zamieć, co się we mnie kłębi.

      Ten złocisty wdzięk jesieni,
      Twoich włosów przędza lniana
      Przyszły nagle jak zbawienie
      Dla nicponia i cygana.

      Zostawiłem moje strony,
      Gdzie śpią lasy, kwitną krzaki...
      Miejską sławą usidlony
      Chciałem pędzić dni hulaki.

      Chciałem w sercu swym zagłuszyć
      Szmery sadu, wiatr nad stepem,
      Gdzie przy wtórze bzykań muszych
      Wyrastałem na poetę.

      A tam teraz także jesień,
      Klony zaglądają w okna,
      Sęki łap nurzają w strzesze -
      Chcąc znajomych starych spotkać.

      Nie ma ich już między swemi,
      Tylko miesiąc przy jaworach
      Znaczy piędź cmentarnej ziemi,
      Gdzie i nam niedługo pora.

      Gdzie i nam po snach i trwogach
      Przyjdzie spocząć u pni krzywych.
      Każda ryta wichrem droga
      Tylko radość leje w żywych.

      Usiądź przy mnie blisko, miła,
      Spójrz mi w oczy aż do głębi,
      By w twych oczach się odbiła
      Zamieć, co się we mnie kłębi.

      1923

Tłum. Tadeusz Mongird

Strona główna