Ach, byłam pewnie zamyślona
albo po prostu roztrzepana,
że tak ni z tego, ni z owego
nagle natknęłam się na pana -
Ach, był pan pewnie zamyślony
albo po prostu roztargniony,
że nagle zechciał mnie wyminąć
z nieprzepisowej lewej strony -
Ach, jakby tu rozstrzygnąć sprawę,
nikogo wcale mniej nie winiąc,
kto z nas był bardziej temu winien,
żeśmy nie mogli się wyminąć.
To było straszne przeoczenie,
choć trwało małą chwilkę tylko -
ach, taką bardzo małą chwilkę,
ach, taką bardzo małą chwilkę -
No i wybraliśmy rozsądnie,
to przyzna nawet i oszczerca,
tę przepisową prawą stronę,
ach, przeciwległą stronę serca!
Do pana, który zwykł mnie pytać:
"Z kim pani flirtuje?"
Gdyby mnie częściej pan widywał,
To wszystko widziałby pan jaśniej,
I może wreszcie by pan spostrzegł,
Że z nikim innym z panem właśnie.
Strona główna