Lipcowy przepych. Znów tak samo
zakwitły róże i goryczki;
upały wpełzły kwietną bramą,
słońce wyzłaca kłosom wszystkim
bujne czupryny. Na gałęziach
pająk artysta poczuł wenę;
rosa się w srebrnych niciach pęta,
sytością agrest znów pęcznieje.
W powietrzu drży miętowy zapach,
jabłoń uśmiecha się owocnie.
Wiesz, kocham ciebie tego lata
niby tak samo, a wciąż mocniej.
11.07.2013