Nie wiadomo dlaczego

Bogusław Adamowicz

      Nie wiadomo dlaczego i na co i po co,
      Z okiem błędnie utkwionym w zaświatowej dali,
      Ducha wzbijam na skrzydłach, jak na chwiejnej szali,
      I spadam w dół, wieczystą przemożny nocą

      W lesie gwiazd, tych, co zgasły, i tych co migocą,
      Kopię skarby, lub szperam na dnie morskiej fali.
      Sterałem życie w szrankach tych, co zwyciężali,
      I tych, co legli w bojach nie wiadomo o co.

      W górskie schodzę wąwozy, zaglądam w szczeliny
      Skał, przetrząsam jaskinie, i błądzę jałowo,
      I gubię się, i szukam jakiejś okruszyny

      Tworzywa spod Twej kielni odprysłej, Jehowo,
      W dniu, gdyś stawiał firmament...- by w gwiazdy na nowo
      Dźwigać gmach mego serca, co pada w ruiny!


Strona główna