Nie! Ty mnie nie kochasz, ale miłość moją,
Kiedy ja w niebo lecę w burzy i płomieniu,
Że mnie się aniołowie boją,
Ty zaledwie swą miłość gromadzisz w westchnieniu.
Nie! Ty mnie nie kochasz, ale miłość moją,
Kiedy ja przed twą wolą uginam kolana
Łzy lejąc, które mnie nie koją,
Ty wtedy szepczesz: - Boże! jak jestem kochana.