Nocny dyżur

Edyta Geppert (sł. J. Has, muz. S. Krajewski)

      Znowu zasnąć dziś nie mogę ani rusz
      Do poduszki ktoś kamieni mi nasypał
      I pod okno znów podjechał Wielki Wóz
      Czy pojadę nim, a skądże tam, do licha

      Tak by chciało się pogadać, ale z kim
      Z samą sobą też dogadać się tak trudno
      A człowieka, który obok mnie tu śpi
      Nie obudzę, musi w pracy być na siódmą

      Nocy dyżur mój o siódmej się zaczyna
      Znów zostanie tylko krótkie popołudnie
      By być razem, by się kochać, napić wina
      To za mało, to za trudne

      Chyba zbiera się na pełnię w taką noc
      Gdy twój oddech wciąż miarowy jest i cichy
      Może dzisiaj rano wreszcie powiem dość
      Ale przytul się, bo znowu śpisz odkryty

      A tym czasem w okno znów zagląda świt
      I zdążyłam już wygładzić kształt kamieni
      W tej poduszce którą dzielisz ze mną ty
      W noc bezsenną, tu na ziemi

      Znam te drogi przez układy planetarne
      W chmury, bzdury i marzenia w nieskończoność
      Trzeba znaleźć, tu na ziemi swoją prawdę
      Nawet gorzką, nawet słoną

      A tym czasem w okno znów zagląda świt
      I zdążyłam już wygładzić kształt kamieni
      W tej poduszce, którą dzielisz ze mną ty
      W noc bezsenną, tu na ziemi


Strona główna