Długo ¶pi poranek biel± mgieł spl±tany,
na stole w wazonie liliowi± się wrzosy,
klon puka do okna li¶ciem pozłacanym,
wiatr wygrywa songi w trawach płowowłosych.
Nie czas na nostalgię w zapachu jarzębin,
kiedy dzień wrze¶niowy snuje barwne l¶nienia,
w zaciszu wieczoru srebrnooki księżyc
szelest niepokoju w dobry sen zamienia.
Jeszcze parę p±czków zrodził krzak różany,
chociaż czas swój schyłek spadłym płatkiem znaczy,
nie chcę się poddawać my¶lom rozpłakanym -
po co. Jesień z tob± ¶piewa mi inaczej.
22.09.2012