To obcy człowiek
czego chce
o kogo pyta
to nieznajomy
pewnie zbłądził
albo się omylił
mówił że nas szuka
lecz nie zna nazwiska
kogo pan szuka
taki tu nie mieszka
to jakiś pijak
może pomylony
uparcie twierdzi
że właśnie nas szuka
lecz my go nie znamy
Nie mogę wejść
do waszego domu
mieszkania
mówicie
że jestem obcy
patrzycie zdziwieni
trochę przestraszeni
Właśnie was szukam
w tym ogromnym mieście
co rośnie
przybywa
Was szukam
Na tej wyspie
bezludnej
nie omyliłem się
wy jesteście
ludzie
moi bliźni
czy mogę zostać z wami
jeden dzień noc
jestem człowiekiem
nie jestem obcy
patrzycie na mnie
przez judasza
nie zdejmując łańcuchów
przez drzwi zatrzaśnięte
jestem zmęczony
chcę usiąść przy waszym stole
znamy się przecież
od narodzenia Chrystusa
jestem bardzo zmęczony
muszę wam powiedzieć
o sobie o was
chcę wam powiedzieć
że nie ma tajemnicy
nie czekajcie