Czekam dzisiaj na ciebie. Czy ty wiesz, co to znaczy
Na ciebie, miła, czekać, jak ja - nadaremnie?
Nie ma gorszego smutku i większej
rozpaczy,
I męki, co jak płomień przepływa
przeze mnie.
Minuty i sekundy oczy moje liczą.
Jest ich wiele. Godzina mija za
godziną.
A ja czekam i serce zatruwam goryczą.
I łzy niepowstrzymanie po twarzy
mi płyną.
Już nie przyjdziesz, nie przyjdziesz!
Spełniłaś tę zbrodnię,
Która mnie tak okrutnie przybliż
do grobu.
Obok snują się twarze, mijają przechodnie...
Ciebie jednej nie widać! I nie ma
sposobu.
Zaraz, wyjdę, pobiegnę.... Może cię
dopadnę
Za węgłem, na ulicy i gniewem ogłuszę:
I ręce ci wykręcę, ręce takie ładne,
I będę wniebogłosy przeklinał twą
duszę.
Nikczemna! Znowu we mnie obudziłaś
zwierzę,
A ja tego żałują i wstydzę się później.
Już korzę się przed tobą, u stóp
twoich leżę,
A jeszcze się buntuję, złorzeczę
i bluźnię.