O poetach

Zygmunt Jan Rumel

      Znam słowa o poetach, że są nieszczęśliwi -
      Wpół nadludzcy, wpół ludzcy, a tylko ćwierć żywi.
      Lunatyczni jak światło, księżycowi poeci,
      Których duch ponad światem z kometami gdzieś leci.

      Znam słowa o poetach i ich samych wyznania -
      W których czasem się rąbek jakiejś prawdy odsłania,
      Ale trzeba to wyznać - nawet, nawet poeci
      Sami siebie nie znają. Krom zmierzchłych stuleci,
      Gdy to Dawid, Izajasz rozmawiali z wiekami
      I krzepili swój naród proroczymi psalmami,
      Gdy to wieszcz ów oślepły z Hellady
      Bogów z ludźmi prowadził na przygody i zwady.

      U nas kilku znam ledwo, którzy wieść umieli -
      Jary Jan Czarnolaski, Konrad, wątły Anhelli,
      Promethidion przemądry i swat-drużba z Wesela.
      Innych z kunsztem rymowym chociaż było wielu -
      Kunsztowi przekazali imiona - nie wieści
      Która ludy prowadzi - prawa dzieje treści,
      I niby łuna wielka - niby gwiazda boża
      Nowe lądy dobywa pokładami z morza -
      Oceanu Ludzkości...

      (czerwiec 1943)

Strona główna