Całą noc padał śnieg cichy, cichy,
cichuteńki.
Przyszedł świt, a tu świat cały
biały, bielusieńki,
jakby kto świata skroń gładził chłodem
białej ręki
i powiedział szeptem doń: Nic się
nie bój mój maleńki
Niech cię głowa już nie boli, niech
cię smutna myśl nie trapi,
bo od dziś, bo od dziś - pokój ludziom
dobrej woli.
Otwórz oczy, znów się zbudź z mroków
czarnej melancholii
i ptaszęcym głosem nuć - pokój ludziom
dobrej woli.
W słońcu - patrz - skrzy się śnieg,
szron na drzewach jak koronki.
Spoza gór, spoza rzek, spoza łąki
i rozłąki,
spoza leśnych srebrnych cisz, jakby
dzwony skądś dzwoniły
i mówiły światu: "Słysz! Nic się
nie bój świecie miły.
Niech cię głowa już nie boli, wszystkim
żalom połóż kres,
dosyć trosk i dosyć łez - pokój
ludziom dobrej woli...
Nową drogę zacznij stąd, już za
tobą dni niedoli
Dzisiaj dzień Wesołych Świąt - pokój
ludziom dobrej woli
Tak po cichu i powoli
białym śniegiem nuci mu...
choćby dziś, w tym jednym dniu
Pokój ludziom dobrej woli...