to zdarzyło się nagle bez nijakiej przyczyny
zachód słońca nas przywiódł nie dał na siebie czekać
wraz z nim wyostrza tchnienia bryza niosąc z daleka
dnia co kończy się właśnie zda się całkiem niewinny
piasek stopy wciąż parzy ogień w błękicie tonie
my wpatrzeni w horyzont trwamy tylko dla siebie
choć czy czegoś szukamy tego doprawdy nie wiem
jeszcze chwila i dzień swój cicho obwieści koniec
noc granatu spowija wszystko swoja tuniką
i nas też nią okrywa przed wścibskimi oczyma
bo czyż teraz zdołamy sami siebie powstrzymać
w drodze prosto ku sobie choć przybyliśmy znikąd
szum fal tylko otula przyśpieszone oddechy
ciszy przecież nie łamie nawet najlichsze słowo
mewy choć rozwydrzone cichną mijając głowy
wiedzą że trwać będziemy żeby bez grzechu grzeszyć
wyspowiadać się niechby przyjdzie jedno drugiemu
teraz czasu nam szkoda na tak przydługą spowiedź
gwiazdy jedna za drugą same próbują dowieść
skąd się tutaj wzięliśmy my nie winni niczemu
patrzysz choć twoje oczy wszystko mi powiedziały
wnet twe wargi odetchną rozedrgane w zadumie
rosy na nich zostawić ani nie chcę nie umiem
przecież wiem chociaż milczysz ty tez tego nie chciałaś
usta dzisiaj przekornie wolą tylko całować
przyjdzie brzask to opowiesz co masz do powiedzenia
w pierwsze świtu promienie ukryj błysk zawstydzenia
bo już nie chcesz nie musisz nigdzie głębiej go chować
niczym sprawna tancerka a to wiedziesz to zwodzisz
i nie wahasz się szukać wciąż nie odkrytych ścieżek
a ja cóż że ci powiem kiedym w niebie i wierzę
że wiesz gdzie i dlaczego wprost w nieznane prowadzisz
dziś nie mówmy o niczym zapomnijmy co trzeba
liczy się dla nas tylko to co tutaj i teraz
kiedy niebo gwiaździste bramy raju otwiera
tylko kochaj mnie mocno jeślim zgrzeszył to przebacz
czasu nie ma zbyt wiele a i choćby go było
to i tak nie zdołamy odkryć wyśnionych zdarzeń
teraz wiemy że warto było kochać i marzyć
by przeżywać na jawie co nocami się śniło
patrz już pierwsze promienie wyłaniają się z toni
wiedz to nie jest ostatnie tutaj nasze spotkanie
tak się skończyć nie może nie poddamy się za nic
przeznaczenie nas strzegło to i teraz ochroni