Niewidomy
Pewnego dnia, na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o pomoc". Pewien mężczyzna, który przechodził obok, zauważył, że kapelusz niewidomego jest prawie pusty, zaledwie parę groszy. Wrzucił mu więc kilka monet, a następnie - bez pytania niewidomego o zgodę - wziął jego kartonik, odwrócił na drugą stronę i coś napisał. Drugiego dnia ten sam mężczyzna
znowu przechodził obok niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz
jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka
i zapytał go, czy to on odwrócił kartonik i co na nim napisał...
Niewidomy nigdy nie dowiedział się,
że na jego kartoniku było napisane:
Zmień swoją strategię jeśli coś nie jest tak, jak być powinno. A zobaczysz, że będzie lepiej... (...) A jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści...
One day, there was a blind man sitting on the steps of a building with a hat by his feet and a sign that read: "I am blind, please help." A creative publicist was walking by and stopped to observe. He saw that the blind man had only a few coins in his hat. He dropped in more coins and, without asking for permission, took the sign and rewrote it. He returned the sign to the blind man and left. That afternoon the publicist returned to the blind man and noticed that his hat was full of bills and coins. The blind man recognized his footsteps and asked if it was he who had rewritten his sign and wanted to know what he had written on it. The publicist responded: "Nothing that was not true. I just wrote the message a little differently." He smiled and went on his way. The new sign read: "Today is Spring and I cannot see it." |