Podarunek
Bennet Cerf opowiedział nam historię, która wydarzyła się w autobusie tłukącym się gdzieś po podmiejskich drogach południa Stanów... W autobusie jedno z miejsc zajmował filigranowy staruszek. W rękach ściskał bukiet świeżych, pachnących kwiatów. Naprzeciwko, po drugiej stronie przejścia między rzędami, siedziała mała dziewczynka, której spojrzenie wędrowało ciągle w stronę tamtego bukietu... Gdy staruszek miał już wysiadać, nieoczekiwanie położył kwiaty dziewczynce na kolana.
Dziewczynka przyjęła kwiaty z ogromną radością. Staruszek wysiadł z autobusu i skierował się powolutku w stronę niewielkiego cmentarza...
|