Co mam powiedzieć

Stanisław Barańczak


      Który to świat, czy ten? Nie w takt, niespodziewane
      targnięcia wiatru szarpią rozespanym niebem.
      Co mam powiedzieć, wie, że bedzie powiedziane.

      Furkot wróbla. Filc piłki uderza o ścianę
      garażu. Szum z odległych szos. Znów, po raz nie wiem
      który: to świat, czytelne "tak", niespodziewane

      przybicie stempla słońca na kolejny ranek,
      którego mogło nie być, a jest, cały jeden.
      Co mam powiedzieć? "Wierzę"? Będzie powiedziane

      tak wiele słów, a żadne nie złożą się w zdanie
      proste oznajmujące o Wiedzącym Niemym,
      który, osiadłszy w tętnie, tka niespodziewane

      skrzyżowania przypadków na tej jednej z planet,
      w jednym z ciał, między jednym a następnym mgnieniem.
      Co nam w powiewie, w wietrze będzie powiedziane

      na ucho, to się może w głębi krtani stanie
      słowem, uwięzłym między podziwem a gniewem,
      które poświadczy, będzie trwać, niespodziewane.
      Co mam powiedzieć - wierzę - będzie powiedziane.


Strona główna