Próba

Wisława Szymborska


      Oj tak, piosenko, szydzisz ze mnie,
      bo choćbym poszła górą, nie zakwitnę różą.
      Różą zakwita róża i nikt inny. Wiesz.

      Próbowałam mieć liście. Chciałam się zakrzewić.
      Z oddechem powstrzymanym - żeby było prędzej -
      oczekiwałam chwili zamknięcia się w róży.

      Piosenko, która nie znasz nade mną litości:
      mam ciało pojedyncze, nieprzemienne w nic,
      jestem jednorazowa aż do szpiku kości.


Strona główna