Uprasza się zegar o ciszę,
niech noc gwiazdy pogasi,
a pająk, co nić przędzie ślicznie,
niech stanie wpół drogi i zaśnie.
Zaleca się muchom na palcach
chodzić, skrzydełkiem nie bzykać,
niech kurz nie tańczy już walca
i w drzewach
niech ścichnie muzyka.
Bo sen boi się gwaru,
nie wyjdzie wtedy ze szpary,
posiedzi w podłodze, płocie, ścianie
albo przez całe noce
będzie się wiercić na posłaniu.