Rzuciłbym to wszystko
Osiadłbym jesienią w Kutnie lub Sieradzu. W Kutnie lub Sieradzu, Rawie lub
Łęczycy,
Byłoby tam ciepło, ciasno, ale miło,
Tam koguty rankiem na opłotkach pieją,
Poszedłbym do karczmy, usiadłbym
w kąciku,
Pogadałbym z Tobą przy ampułce wina:
Żal ci zabaw, gwaru, tęskno do stolicy?
Nic byś nie odrzekła, nic, moja kochana,
I dumała długo w lęku i tęsknicy:
Siódma jesień, 1922
|