Szukałam na ¶wiecie miejsca gdzie mogłabym
zestarzeć się
zdziwaczeć i stetryczeć
liczyć zmarszczki
masować żylaki
gadać do rzeczy i od rzeczy
¶piewać psalmy
odmawiać różaniec
kolekcjonować zaschłe długopisy
zbierać pióra łabędzi i kasztany
gonić wiewiórkę po parku
karmić kaczki i łabędzie
słuchać ¶piewu słowików
w niedzielny poranek gawędzić z s±siadami na balkonie
plotkować z ekspedientem w sklepie spożywczym
chleb kupować u piekarza
smakować truskawki na targu
w nocy obserwować błyskawice i słuchać grzmotów burzy
Szukałam miejsca
gdzie będę sob± do końca swoich dni
Szukałam miejsca
gdzie mogłabym żyć i umrzeć z godno¶ci±
Znalazłam Nałęczów...