Zostać tatusiem
Od czasu do czasu musiem.
Jesteś wolny jak ptaszę,
Co chcesz, to robisz z sobą -
I nagle w życie nasze
Wkrada się małe bobo.
I od tej chwili pan
Schodzisz na dalszy plan.
Byłeś kimś w domu,
Autorytet miałeś i władzę -
Dziś
Niepotrzebny jesteś nikomu,
A ja na to nic nie poradzę.
Nie ty jesteś ważny, lecz Ono.
Wszyscy tatusie w czymś takim toną.
Z kąta do kąta się pętasz,
Przez okno patrzysz, ziewasz,
Chciałbyś zapalić skręta...
Ani się nie waż!
Radia wesoło grają
Za ścianą u innych ludzi.
A tobie, tobie włączyć nie dają.
Bo się obudzi.
Zegar sekundy wolno cyka,
Wcześnie idziesz do łóżka.
W łazience na miejscu twego ręcznika
Wisi pieluszka.
Noc,
Która jest bogów darem,
Dla początkujących tatusiów bywa koszmarem.
Rano wstajesz, przemykasz się boczkiem,
Z męskim niesmakiem patrzysz na butelkę ze smoczkiem
I wychodzisz do pracy gdzieś blisko lub daleko,
Żeby zarobić na codzienne mleko.