* * * (To Przyjaciel...)

Karol Wojtyła


      To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią
      do tego poranka zimą.
      Tyle lat już wierzyłeś, wiedziałeś na pewno,
      a jednak nie możesz wyjść z podziwu.

      Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym,
      nie podnosząc swej twarzy, bo po co -
      - i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany,
      czy tu w głębi zamkniętych oczu -

      Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia,
      oprócz słów odszukanych z nicości -
      ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia,
      które będzie całą treścią wieczności.

(fragment 2 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")

Strona główna