Trudno

Jan Twardowski


      No widzisz - mówiła matka
      wyrzekłeś się domu rodzinnego
      kobiety
      dziecka co stale biega bo chciałoby fruwać
      wzruszenia kiedy miłość podchodzi pod gardło

      a teraz martwi ciebie
      kubek z niebieską obwódką
      puste miejsce po mnie przy stole
      trzewiki o których mówiłeś że są
      tak jak wszystkie - do sprzedania
      a nie do noszenia
      zegarek co chodzi po śmierci
      stukasz w niewidzialną szybę
      patrzysz jak czapla w jeden punkt
      widzisz jak łatwo się wyrzec
      jak trudno utracić


Strona główna