I ciągle widzę ich twarze

Stanisław Wyspiański

      Kochany Panie

      I ciągle widzę ich twarze,
      ustawnie w oczy ich patrzę -
      ich nie ma - myślę i marzę,
      widzę ich w duszy teatrze.

      Teatr mój widzę ogromny,
      wielkie powietrzne przestrzenie,
      ludzie je pełnią i cienie,
      ja jestem grze ich przytomny.

      Ich sztuka jest sztuką moją,
      melodię słyszę choralną,
      jak rosną w burzę nawalną,
      w gromy i wichry się zbroją.

      W gromach i wichrze szaleją
      i gasną w gromach i wichrze -
      w mroku mdlejące i cichsze -
      już ledwo, ledwo widnieją -
      znów wstają - wracają ogromne,
      olbrzymie, żyjące - przytomne.

      Grają - tragedię mąk duszy
      w tragicznym teatru skłonie,
      żar święty w trójnogach płonie
      i flet zawodzi pastuszy.

      Ja słucham, słucham i patrzę -
      poznaję - znane mi twarze,
      ich nie ma - myślę i marzę,
      widzę ich w duszy teatrze!

6.VIII.1904

Strona główna