* * * (Ty jesteś moją żoną...)

Julian Tuwim

      Ty jesteś moją żoną, to we krwi mojej tłucze
      Popłochem, szczęściem, strachem, radością i wyskokiem!
      Zamieram i wybucham, tryumfem wrę i huczę,
      I płynę w dal obłokiem, i pędzę w dal potokiem.

      I myślę, i wspominam, i przypominam sobie,
      I modlę się, i płaczę, i ludziom ściskam dłonie,
      I śmieję się do siebie, i nie wiem sam, co robię,
      I ze wzruszeniem mówię: ja z żoną, żona, żonie...

      Błękitno-złota moja! Wiosenna i jesienna!
      Ty, co dzień po raz pierwszy ujrzana i kochana!
      Spójrz, proszę, w oczy moje; ta sama moc niezmienna,
      ta moc, co jeno rzuca w pokorze na kolana!


Strona główna