Uciekaj, moje serce

słowa: Agnieszka Osiecka, wyk. Seweryn Krajewski

      Gdzieś w hotelowych korytarzu krótka chwila,
      splecione ręce gdzieś na plaży, oczu błysk,
      wysłany w biegu krótki list,
      stokrotka śniegu, dobra myśl,
      to wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.

      Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
      i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

      Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach,
      Kropelka żalu, której winien jesteś ty,
      Nieprawda, że tak miało być,
      Że warto w byle pustkę iść,
      To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.

      Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
      i nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów,
      uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
      i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

      Odloty nagłe i wstydliwe, niezabawne,
      Nic nie wiedzący, a zdradzony pies czy miś,
      Żałośnie chuda kwiatów kiść
      I nowa złuda, nowa nić,
      To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.

      Uciekaj skoro świt...


Strona główna