Wyjaśnienie

Jan Twardowski

      Nie przyszedłem pana nawracać
      zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania
      jestem od dawna obdarty z błyszczenia
      jak bohater w zwolnionym tempie

      nie będę panu wiercić dziury w brzuchu
      pytając co pan sądzi o Mertonie
      nie będę podskakiwał w dyskusji jak indor
      z czerwoną kapką na nosie
      nie wypięknieję jak kaczor w październiku
      nie podyktuję łez, które się do wszystkiego przyznają
      nie zacznę panu wlewać do ucha świętej teologii łyżeczką

      po prostu usiądę przy panu i zwierzę swój sekret
      że ja, ksiądz,
      wierzę Panu Bogu jak dziecko

Znaki ufności, 1970

Strona główna