PONIEDZIAŁEK
8:12
Człowiek z księgowości skarży się,
że nie może osiągnąć informacji o wydatkach z bazy danych. Udzielam mu
Standardowej Odpowiedzi Administratora Nr 112 - "U mnie działa!". Czekam
chwilę, aż się wykrzyczy i wyłączam ekspres do kawy z UPS-a, podłączając
jego serwer. Mówię, by spróbował teraz. Doskonale, jeszcze jeden zadowolony
użytkownik.
11:00
Od kilku godzin jest w miarę spokojnie.
Odkładam słuchawkę z powrotem na widełki, aby zadzwonić do narzeczonej.
Twierdzi, że przyjeżdża do mnie z rodzicami w przyszły weekend. Żegnając
się powiedziałem, żeby porozmawiała w tej sprawie z portierem i przekierowałem
rozmowę na portiernię. Ile razy trzeba powtarzać, że w najbliższy weekend
jest ogólnokrajowy konkurs Quake`a?
16:23
Dzwoni kolejny klient. Pyta, jak
zmienić czcionkę w formularzach. Udzielam grzecznej odpowiedzi, żeby sprawdził
w instrukcji procesora. Kiedy znajdzie, ma zadzwonić.
WTOREK
9:35
Szef zespołu badań zatrudnił nową
osobę i prosi, bym wyrobił jej login i hasło. Pytam, czy przysłał już formularz
J-19R-9C9/DARR/K1. Mówi, że nie słyszał o nim. Odpowiadam, że jest w bazie
specjalnych aplikacji. Twierdzi, że nie słyszał o takiej bazie. Znudzony
przekierowuję rozmowę na portiernię.
10:00
Z zespołu badań dzwonią ponownie.
Tym razem nowozatrudniona osoba prosi o login. Notuję jej nazwisko, adres,
nazwę zespołu, nazwisko szefa zespołu i oczywiscie stan cywilny. Następnie
"puszczam" wyszukiwanie w Centralnym Rejestrze Skazanych, Centrum Kontroli
Zachorowań i mojej prywatnej bazie "Kto jest Kim w 1997 r.". Bez rezultatów,
poza jednym plażowym zdjęciem. Informuję ją, że jej login będzie gotowy
dzisiaj wieczorem i zgodnie z wiedzą nabytą na szkoleniu "Reengineering
w zdobywaniu satysfakcji klienta" proponuję, że przyniosę jej login osobiście
dzisiaj wieczorem do jej mieszkania.
14:00
Sekretarka z zespołu prawnego twierdzi,
że zgubiła hasło. Radzę jej, żeby poszukała w torebce, na podłodze samochodu
i w koszu w łazience, choć tak naprawdę sadzę, że hasło może leżeć za pecetem.
Dlatego proponuję jej, aby zakleiła wszystkie otwory w komputerze, łącznie
z otworem chłodzenia zasilacza. Spodziewając się, że rezultat poszukiwań
będzie mizerny, tworzę tymczasem nowe hasło.
ŚRODA
8:30
Wściekły użytkownik dzwoni z informacją,
że procesor ma się nijak do czcionek w formularzu. Zaskoczony przyznaję
mu rację, zarzekając się, że nigdy nie mówiłem o procesorze, ale o koprocesorze.
Skruszony odkłada słuchawkę.
11:00
Lunch.
16:55
Powrót z lunchu.
17:00
Przychodzi druga zmiana. Idę do
domu.
CZWARTEK
8:00
Do pracy zgłasza się nowy człowiek,
Staszek. Oprowadzam go po serwerowni, centralce telefonicznej i biblioteczce.
Sadzam go przy IBM PC-XT. Narzekania ucinam stwierdzeniem, że Notes działają
tak samo na kolorowym, jak i monochromatycznym monitorze.
8:45
Pecet Staszka zakończył fazę odpalania.
Z uśmiechem na ustach informuję nowego, że właśnie tworzę dla niego login.
Ustawiam minimalną liczbę znaków w haśle na 64. Przerwa na fajkę.
PIĄTEK
14:39
Dzwoni nowy klient z pytaniem, jak
stworzyć dowiązanie do dokumentu. Mówię, że właściwie makro włącza się
przyciskami Ctrl-Alt-Del. Twierdzi, że jego komputer się wyłączył. Radzę,
aby zadzwonił pod numer pomocy Microsoftu.
16:00
Właśnie kończę zmienianie koloru
czcionek we wszystkich dokumentach na biały i rozmiaru czcionki w Pomocach
na 2 piksele.
16:30
Ktoś z marketingu twierdzi, że nie
widzi tekstu na ekranie. Radzę, aby wybrał z paska Menu opcję Widok, następnie
Zaznacz Wszystko i nacisnął klawisz Del i znowu w opcji Widok funkcję Odśwież.
Obiecuję, że instrukcję takiego postępowania wyślę mu później pocztą.
16:45
Dzwoni kolejny użytkownik z pretensją,
że nie może przeczytać Pomocy. Odkładam słuchawkę z zapewnieniem, że to
poprawię i zmieniam czcionkę na Wingdings.
16:58
Podłączam do huba ekspres do kawy,
aby zobaczyć, co się stanie. Niewiele.
17:00
Nocna zmiana puka do drzwi. Życzę
im dobrej nocy i nadmieniam, że hub zabawnie się dzisiaj zachowuje.