Zeznanie

Andrzej Waligórski

      Zmarłszy bez większej rozpaczy w kraju
      Z powodu wody w lewym kolanie,
      Jan Maria Dreptak trafił do raju
      I został wzięty na przesłuchanie.
      Prześliczne śpiewy w dole i w górze,
      Dreptak w koszuli po różach kroczy,
      Już go sadzają anioły stróże
      I mu puszczają reflektor w oczy.
      - Przyznaj się - mówią - lepiej od razu
      Gdzieś coś nagrzeszył; z kim i za ile,
      A nie - to damy ciebie do gazu,
      Albo każemy zjeżdżać po pile!
      Dreptak zasłonił dłonią rozporek
      Na myśl o owym z piły zjeżdżaniu...
      - Grzeszyłem - mówi - z Cesią Cieciorek
      W Zielonej Górze, na winobraniu!
      - Dobrze! Z kim jeszcze? Przypomnij sobie!
      ...i tak ścisnęli go, że wysypał,
      Iż zhańbił sześć tysięcy kobiet,
      Kwartet smyczkowy, pas i niewypał!
      Wtedy aniołów białych gromady
      Jęły ze śmiechu tarzać się w chmurkach:
      - On ani jednej nie dałby rady!
      - Chodząca nędza - kości i skórka!!!
      Sędzia śmiech tłumiąc, rzekł: - Dobrze stary,
      Wprawdzie spełniłeś ohydne czyny,
      Lecz cię łaskawie zwalniam od kary.
      Za to żeś szczerze wyznał swe winy...
      Dreptak radośnie ząbki wyszczerzył
      I taka myśl mu przeszła przez głowę:
      - Hura, zwolnili, ciężcy frajerzy,
      Choć im wyznałem tylko połowę!


Strona główna