Znicze

Danuta Wawiłow


      Na Marszałkowskiej,
      Na Kanonicznej
      Palą się znicze.

      Na Ogrodowej,
      Sadowej,
      Wilczej
      Palą się znicze.

      Kwitną zniczami
      Ciemne chodniki.
      Jesienne kwiaty,
      Błędne ogniki,
      Palą się znicze.

      Dziesiątki,
      Setki, tysiące zniczy.
      Nikt ich nie zliczy.

      Od żywej ziemi,
      Od ciepłej ziemi,
      Tym, którzy w ogniu
      Dla niej płonęli,

      Tym, co zginęli
      W huku i dymie,
      I nie wiesz nawet
      Jak im na imię.

      Palą się znicze.

      A oni w trawie śpią  pośród miasta.
      Każdemu z serca
      Drzewo wyrasta.
      A w drzewach ptaki
      Uwiły gniazda,
      A w górze niebo
      A w niebie gwiazda.

      Palą się znicze.

      Przychodzą ludzie
      I chylą  głowy.
      Wśród żółtych liści
      Listopadowych -

      Palą się znicze.


Strona główna