Gdy ci los da prztyczka w nos,
Albo ci zachrypnie głos,
Nie patrz smutno gdzieś w dal
Tylko do źródełka wal.
Gdy ci żona nudzi wciąż,
Że nie jesteś dobry mąż,
Zniknij choć na kilka dni
Bo najlepiej będzie ci.
U źródełka, u źródełka
Raz coś tam łykniesz i przyjemność jaka wielka.
Tu się odprężysz, zyska tu uroda twa,
Bo to źródełko tyle zalet ma!
U źródełka, u źródełka
Tu strzeli oczko, ząbek błyśnie jak perełka.
Tu się zakochać możesz nawet w jedną noc
Bo minerały taką mają moc (bis)
Gdy ci astma cienko zagra,
Albo łupnie cię podagra,
Albo zmarszczki zmarszczą twarz
Jedną jeszcze szansę masz...
Gdy kobietka jakaś mała
Jeszcze by cię może chciała,
To jej bracie rób co tchu
Błyskawiczne rendez-vous.
U źródełka, u źródełka...